piątek, 28 lutego 2014

Body and soul.

6 komentarzy:
Dziennie mijamy na ulicach setki albo i nawet tysiące ludzi. Każdy jest bezbarwny, anonimowy. Nie jesteśmy w stanie poznać ich myśli, marzeń, talentów. Potrafimy jedynie ocenić chłopaka w spodniach dresowych i adidasach jako zdemoralizowanego człowieka. Dziewczynę w krótkich włosach jako dziewczynę - chłopczycę. Starszą panią w berecie jako wiecznie narzekającą na swoje bóle staruchę. Jakim prawem oceniamy ludzi, z góry ustalając jacy są, nie zamieniwszy wcześniej z nimi ani słowa? Ten chłopak w dresie może okazać się bardziej wartościowym człowiekiem, niż nie jeden student prawa, medycyny. Dziewczyna - chłopczyca może być bardziej wrażliwa, niż najpiękniejsza dziewczyna w szkole. Starsza pani ma za sobą już większość życia. Na pewno nie wyglądało ono przez cały czas tak kolorowo jak jej chusta. Jeśli więc następnym razem zobaczysz jakąś osobę na przystanku, w sklepie, czy miniesz ją na pasach ulicznych nie próbuj nawet jej oceniać. Warto najpierw skupić się na samym sobie. Ocenić siebie. Znaleźć nie tylko zalety ale i wady. Najważniejsze w życiu jest to, by traktować innych tak jak ty sam chcesz być traktowany przez innych. Zamiast od razu oceniać negatywnie warto czasem po prostu uśmiechnąć się do niej. Dzień od razu nabierze radosnych barw.














poniedziałek, 10 lutego 2014

Indeed.

11 komentarzy:
Nie mogę uwierzyć, że został mi już tylko tydzień wolnego i znów powrót na uczelnię. Oj, ciężko będzie się przestawić, ciężko. Chociaż z drugiej strony dość już mam tego lenistwa. Pora zrobić coś sensownego.

W dzisiejszej notce pokażę Wam paznokcie, które zrobiłam sobie jeszcze na egzamin z filozofii. Mam nadzieję, że wam się spodobają.







Prezent dla Natalii ;)

 Klub "Kwadraty" Katowice

 Jak na piątek przystało, Bavitto, Katowice





poniedziałek, 3 lutego 2014

Friends.

7 komentarzy:


A jakby tak na chwilkę stanąć, rozejrzeć się dookoła i dopatrzeć się tego co jest ważne? Chodzi mi dokładnie o ludzi. Zastanów się teraz przez chwilkę, ilu ich już było w twoim życiu? Jedni byli tylko na sekund 5 inni zostali na troszkę dłużej. Ale zapewne na jednej ręce możesz policzyć ile ich zostanie na całe życie. 
Ile razy poznałaś człowieka i myślałaś: TAK, wreszcie znalazłam prawdziwego przyjaciela. Zapewne w wielu przypadkach kończyło się to najczęściej tak, że mijając się potem na ulicy nie usłyszałaś nawet cześć, a wasze spojrzenia błądziły po mijających budynkach, czy wystawach. 
Jeśli zdarzyło ci się to chociaż raz w życiu, to nic takiego. Najwyraźniej to nie była ta osoba. To nie był PRZYJACIEL. 
Z czasem każdy spotka w życiu osobę, za którą pójdzie wszędzie. Nie będzie barier między nimi. Język, płeć, kilometry. To wszystko będzie bez znaczenia. 
W przyjaźni nie ma miejsca na zazdrość czy nieszczerość. Ważne jest, by czuć się w swoim towarzystwie swobodnie.
 Z przyjaźnią jest jak z miłością. Jeśli już ci się przytrafi, będzie całkowicie  BEZWARUNKOWA!


Jeszcze kilka zdjęć z minionego weekendu. 
Korzystam z wolnego czasu i robię wszystko, by za kilka lat wspominać go, jako najlepszy okres mojego życia!

Całusy ;*

Wieczorne rozmowy z George'm ;P


Szalona Natasza! ;-)


Klub Bavitto - Katowice


















poniedziałek, 20 stycznia 2014

Extreme nails

10 komentarzy:
Dziś przetestowałam lakier zakupiony w drogerii Rossmann.
Firma - wibo
pojemność buteleczki - 9,5 ml
Nr - 361
cena: 4,20 zł


 Opinia: .Kolor jest piękny, chociaż dopiero po drugiej warstwie. Ma bardzo rzadką konsystencję, ale za to szybko schnie.
Pędzelek bez zarzutów. Nie za cienki, nie za gruby. Dobrze rozprowadza lakier po płytkce, nie rozdwaja się.
Lakier na paznokciach wytrzymuje 2 - 3 dni.

Jedna warstwa/dwie warstwy

Cena nie jest jakaś wygórowana. Można nawet powiedzieć, że śmiesznie tania.
Osobiście uważam, że myślenie: im droższe tym lepsze - jest puste i bez sensu. Najpierw trzeba przetestować, potem ocenić. Ja oceniłam i stwierdzam, że ten lakier nie jest najlepszej jakości, chociaż na paznokciach prezentuje się naprawdę dobrze.
Podsumowując. Lakier jest tani i pięknie prezentuje się na paznokciach. Nie pokrywa dokładnie po pierwszej warstwie, ale szczerze, który pokrywa? Nie trzyma się długo na paznokciach, ale na jedną noc -dlaczego nie?
Ostatecznie lakier oceniam w skali 1-10 na 5.
A teraz paznokcie z wykorzystaniem tego niebieskiego cudeńka.





Na dzisiaj tyle. Uciekam spać. Buziaki! :*


piątek, 17 stycznia 2014

Motywacja & Determinacja

5 komentarzy:
Motywacja. A co to u licha jest? Kiedy jej używamy? Czy jest nam do czegokolwiek potrzeba?
Często pojawia się w naszym umyśle. Budzi nadzieje, daje siły do działania, nakręca, pobudza jak  amfetamina. Dzięki niej zaczynamy wierzyć w siebie. To ona sprawia, że potrafimy powiedzieć: Yes, I can!!
Zaczynamy się uśmiechać, śmiać, łzy radości płyną po policzkach. Pojawia się to wspaniałe uczucie: wiara w swoją siłę i niezależność. Wiarę w SIEBIE.
Smutne jest jednak to, żę odchodzi w takim samym tempie co przychodzi. Więc jak ją zatrzymać? Jak dotrwać do końca w swoich planach, marzeniach, skoro nasza motywacja zniknie? Jedyne co nasuwa się na myśl to determinacja. Jest ona równie ważna co motywacja, a nawet silniejsza, trwalsza.
Motywacja daje kopa, siłę do działania, ale cele osiągamy dzięki determinacji. Z każdym dniem mamy więcej siły, więcej przekonania, że się uda. Mijają kolejne dni, a każdy następny jest lepszy od poprzedniego. Czujemy się dumni i szczęśliwi, dzięki czemu nasza determinacja jest jeszcze silniejsza.
Więc jeśli tylko spotka cię to szczęście i w twojej głowie pojawi się motywacja od razu działaj! Nie czekaj aż ucieknie! Chcesz coś zrobić, zrób. Uwierz, że ci się uda, a na pewno tak będzie. Niech denerminacja stanie się twoją najlepszą przyjaciółką. Razem spełniajcie marzenia i cieszcie się życiem.

źródło: www.demotywatory.pl



Dziś paznokci nie będzie. Pokażę wam w zamian za to, co kiedyś ulepiłam z masy solnej. Wzór znalazłam w google. ;)











Na dziś to wszystko. Kolorowych snów ;)






środa, 1 stycznia 2014

For being who I am

3 komentarze:
I znów trzeba zaczynać wszystko od początku. Pierwszy dzień Nowego Roku. Wstaje z ogromnym bólem głowy, wokół mnie bałagan, nie mam planów na dzień, tydzień, miesiąc... Wiecznie samotna i zapracowana ani chwili na odpoczynek. I tak przez następne 365 dni aż do następnego Happy New Year. - Tak zapewne odpowiedziałby każdy pesymista, gdyby go się zapytano jak się czuje. Ale czy zamiast narzekać nie lepiej po prostu stanąć przed lustrem, uśmiechnąć się i cieszyć się z nowego dnia?
Mamy Nowy Rok. Całkowicie nowe 365 nieodkrytych dni. Zawsze chciałam nauczyć się gry na gitarze. A dlaczego by nie zrobić tego w tym roku? Teraz jest czas na spełnianie marzeń, żeby na starość było o czym wspominać. Chcesz zjeść pudełko lodów - zjedz! I nie martw się dodatkowymi kilogramami.
Chcesz iść na łyżwy, chodź nie umiesz jeździć, zaśpiewać na wielkiej scenie, chociaż panicznie boisz się publicznych występów, chcesz skoczyć na bungee, ale boisz się, że lina nie wytrzyma twojego ciężaru? Jeśli naprawdę chcesz - zrób to! Nie bój się żyć.
Na ten nowy 2014r zaplanowałam sobie kilka rzeczy, które będę starała się zrealizować. Czy mi się uda? Nie mam pojęcia, ale będę robiła wszystko co w mojej mocy, żeby było tak jak chcę. A uśmiech z mojej twarzy nie zniknie ani na minutę! :)

A teraz. jak to zawsze bywało na moim blogu, paznokcie ;)





Buziaki dla Was :*