środa, 1 stycznia 2014

For being who I am

3 komentarze:
I znów trzeba zaczynać wszystko od początku. Pierwszy dzień Nowego Roku. Wstaje z ogromnym bólem głowy, wokół mnie bałagan, nie mam planów na dzień, tydzień, miesiąc... Wiecznie samotna i zapracowana ani chwili na odpoczynek. I tak przez następne 365 dni aż do następnego Happy New Year. - Tak zapewne odpowiedziałby każdy pesymista, gdyby go się zapytano jak się czuje. Ale czy zamiast narzekać nie lepiej po prostu stanąć przed lustrem, uśmiechnąć się i cieszyć się z nowego dnia?
Mamy Nowy Rok. Całkowicie nowe 365 nieodkrytych dni. Zawsze chciałam nauczyć się gry na gitarze. A dlaczego by nie zrobić tego w tym roku? Teraz jest czas na spełnianie marzeń, żeby na starość było o czym wspominać. Chcesz zjeść pudełko lodów - zjedz! I nie martw się dodatkowymi kilogramami.
Chcesz iść na łyżwy, chodź nie umiesz jeździć, zaśpiewać na wielkiej scenie, chociaż panicznie boisz się publicznych występów, chcesz skoczyć na bungee, ale boisz się, że lina nie wytrzyma twojego ciężaru? Jeśli naprawdę chcesz - zrób to! Nie bój się żyć.
Na ten nowy 2014r zaplanowałam sobie kilka rzeczy, które będę starała się zrealizować. Czy mi się uda? Nie mam pojęcia, ale będę robiła wszystko co w mojej mocy, żeby było tak jak chcę. A uśmiech z mojej twarzy nie zniknie ani na minutę! :)

A teraz. jak to zawsze bywało na moim blogu, paznokcie ;)





Buziaki dla Was :*